TEST - KORG KM 402

Adam Cyzman 25 lipca 2008, 15:33
KORG
  • Kaoss Pad!
  • Bardzo dobra jakość dzwięku
  • Solidna konstrukcja
  • Cena
  • Tylko jedno wyjście master
  • Brak regulacji wyjścia both
  • Kaoss Pad bez funkcji samplera

Pierwsze wrażenie & Budowa

Mikser na pierwszy rzut oka sprawia bardzo dobre wrażenie. Oryginalna kolorystyka nie każdemu przypadnie do gustu, ale w końcu to ma dobrze grać, a nie dobrze wyglądać. Oryginalności i aerodynamiczności kwadratowej budowie miksera dodają cztery wsporniki na rogach. Wyglądają solidnie, ale w rzeczywistości jest to po prostu twardy plastik. Nie ma problemu żeby je rozmontować.

Korg jest minimalnie mniejszy od klasycznych 4-kanałowych mikserów Pioniera czy Denona i to pomimo tego, że Kaoss Pad zajmuje znaczącą część miksera. Mały rozmiar wynika z braku dodatkowej sekcji EQ dla mikrofonu czy toru wysterowania mastera. Plusem takiej wielkości miksera jest to, że po zdjęciu jednej pary nóżek mieści się idealnie do skrzynki z OBI za 40zł.

Pomijając obecność Kaossa oraz EQ Selektora na pokładzie Korg 402 jest przykładem minimalizmu, jeżeli chodzi o filozofie tworzenia mikserów. Sekcja mastera składa się z dwóch pokręteł, podobnie jak sekcja odsłuchów. Do miksera podłączyć możemy 4 urządzenia line, trzy gramofony i jeden mikrofon.

Na każdy z czterech kanałów przypada 3-stopniowa EQ, a także trzy przyciski odpowiadające za włączenie odsłuchu, włączenie efektów dla danego kanału oraz przyporządkowanie kanału do strony crossfadera. I tutaj duży plus dla Korga, bo w tym ostatnim przypadku mamy całkowitą dowolność.

Małą egzotyką w tego typu mikserach jest możliwość wybrania jednego z trybów equalizacji - nieprzyzwoicie duże pokrętło znajdziemy tuż nad Kaossem. W prawym górnym rogu znajdują się wskaźniki wysterowania cue i mastera, niestety 7 małych diod służy raczej temu żebyśmy wiedzieli, że coś gra, bo nawet różnice między głośnością kanałów trudno z nich wyczytać. Na froncie oprócz wtyku do słuchawek znajduje się już tylko jedno pokrętło odpowiedzialne za ustawienie krzywej cięcia crossa. I to właściwie wszystko, opisany cały mikser, za wyjątkiem efektora.

Jakość dźwięku jak przystało na produkty Korga stoi na wysokim poziomie. I to słychać. Mimo, że nie jestem audiofilem i zdecydowanie stawiam bardziej na możliwości niż na jakość dźwięku to stwierdzam, że gołym uchem można usłyszeć różnice w brzmieniu Korga a chociażby Pioneera DJM600. Odsłuch słuchawkowy również gra czysto i bez zarzutu.

 

[lupa:1]


Kaoss Pad i szmery bajery

Efektor w Korgu to tylko nieco zmodyfikowany Kaoss Pad w postaci Mini. Efekty są dokładnie te same. Szkoda, że producenci nie pokusili się o wrzucenie bardziej rozbudowanego modułu, zbliżonego chociażby do tego znanego z Kaoss Pad w wersji drugiej. Pomimo tego, to co mamy na pokładzie w kwestii efektów i tak daje nam możliwości nieporównywalnie większe w stosunku do innych konkurencyjnych mikserów. Jest oczywiście masa filtrów, klasyczne flanglery, slicery, delaye czy echa. Ogarnięcie tego wszystkiego trochę zajmuje. Z drugiej strony nie ma się co napalać na ilość tych efektów, bo większość z nich to różne odmiany jednego efektu bądź po prostu wariacje dwóch standardowych efektów. Ostatnie 10 efektów z listy działa jak elektroniczne instrumenty, a więc nie potrzebujemy żadnego sygnału z zewnątrz, mikser sam potrafi grać. Sterowanie efektami sprowadza się do wklepania tempa (przyciskiem Tap) oraz ustawienia pożądanego efektu. Natężenie samego efektu regulujemy już manipulując paluchami na padzie w dwóch osiach. Przycisk Hold służy do tymczasowego zapamiętania efektu, mamy też 3 klawisze pamięci, którym zapisać możemy ulubione programy. Dodatkowo Kaoss Pad umożliwia włączenie bądź wyłączenie funkcji fx release, czyli lekkiego pogłosu po zdjęciu palca z pada.

 

Dla kogoś z fantazją odkrywanie nowych możliwości, jakie daje efektor będzie dużą zabawą. Pada można używać np. zamiast crossa. Bardzo fajną rzeczą są loopy, które działają mniej więcej tak jak Echo-Loop w produktach Denona czy Roll w produktach Pioniera. Tyle tylko, że tutaj razem z loopem możemy dodawać np. flangera. Możemy też loopa zostawić na samym efektorze i bez problemu miksować go z kanałem z którego dźwięk chwilę wcześniej zaloopowaliśmy. Możliwości jest nieskończenie wiele. Czego na pewno brakuje - Samplera, który obecny jest w standardowych wersjach Kaoss Pada.


Cross i linefadery

Pomimo tego, że Korg niespecjalnie chwali się akurat tym elementem, to w tym mikserze crossfader daje radę. Chodzi lekko i przyjemnie, jak cross w topowych battlemikserach. Krzywa cięcia jest regulowana, przy czym najkrótsze cięcie to około 2 milimetry. Po bokach samego miksera jest dużo miejsca do operacji - nic nie przeszkadza. Niestety już liniowe fadery umieszczone są nieco za nisko i przy skreczach najlepiej podciągnąć je w górę. Generalnie cross, mimo, że nie jest to żaden pro x-fade czy nawet p&g nadaje się bardzo dobrze do amatorskiego jak i semi-profesjonalnego skreczu. Linfadery chodzą już wyraźnie ciężej, ale cały czas operuje się nimi przyjemnie. Nakładki na fadery wykonane są dobrego materiału i przejmie się nimi operuje.



EQ

Same gałki odpowiedzialne za sterowanie EQualizacją są dość małe, i nie operuję się nimi tak przyjemnie jak na mikserach Piona, czy tym bardziej Eclerach. Jednak przestrzeń wokół nich jest na tyle duża, że szybkie operowanie nie sprawia problemów. Dość niespotykanym w tej klasie mikserów zjawiskiem jest możliwość ustawienia charakterystyki EQ za pomocą EQ Selektora. Ktoś pomyślał, że przecież zależnie od gatunków muzyki, oraz preferencji DJa EQ powinna chodzić nieco inaczej. I tak wśród charakterystyk znajdziemy takie, które killują dane pasma, jednocześnie znacząco je podbijając przy maksymalnym wychyleniu.
 
Znajdziemy też takie, które chodzą bardziej płynnie i nie killują. Tak naprawdę w praktyce, gdy już ustawimy sobie jeden typ charakterystyki nie będziemy go raczej często zmieniać, ale miło, że coś takiego jest.


Wady 

Właściwie to takich typowych wad w tym sprzęcie doszukać się jest dość trudno. Można za to napisać, czego w Korgu zabrakło. Jest tylko jedno wyjście master (brak wyjścia XLR), mamy wyjście both, ale niestety bez osobnej regulacji, w przypadku Kaoss Pad zabrakło możliwości odsłuchu efektu przed jego dodaniem na kanał, przydałaby się też opcja przyporządkowania efektora do crossfadera. Szkoda również, że każdy z kanałów nie posiada osobnych diód wskazujących głośność grania.
 
 

Podsumowanie 

Jak widzicie 402 posiada mniej lub bardziej dotkliwe braki, niemniej trzeba sobie zdać sprawę z tego, że cena Korga to co najwyżej połowa ceny topowych 4-kanałowych mikserów. Odliczając koszt samego Kaoss Pada mini (500zł), wychodzi, że za 1200 złotych otrzymujemy świetnie brzmiący solidny 4 kanałowy mikser. Razem z Kaossem na pokładzie tworzy on mega potężne combo dla DJów, dla których miksowanie to ciągła zabawa.



Moja ocena 8/10

Plusy:

- Kaoss Pad!
- Bardzo dobra jakość dźwięku
- Solidna konstrukcja
- Cena
Minusy:

- Tylko jedno wyjście master
- Brak regulacji wyjścia both
- Kaoss Pad bez funkcji sampler
a

 


Pozostałe testy
Test rejestratorów audio Zoom H-essential Rejestratory audio ZOOM H-essential series to idealne narzędzia dla każdego, kto stawia na mobilność, a nie chce rezygnować z profesjonalnej jakości dźwięku. Dla podcasterów, dźwiękowców, muzyków. Zobacz więcej
Seria prostych i skutecznych preampów od TC Electronic. Seria preampów gitarowych Ampworx od TC Electronic jest ciekawym połączeniem świetnego brzmienia, ultra prostej konstrukcji oraz atrakcyjnej ceny. Wzięliśmy na warsztat każdy z modeli z wyżej wymienionej serii, by samemu skonfrontować...
Czuć w tym "piniądz" - TEST stacji roboczej Kurzweil K2700 W swoją czwartą dekadę istnienia, ceniona seria K firmy Kurzweil nadal ewoluuje. Zadebiutowała w 1991 roku, a model Kurzweil K2000 wprowadził rewolucyjną technologię syntezatora o architekturze zmiennej (VAST), co okazało się wielkim...
Cameo PIXBAR 400 G2 - Opinia użytkownika Katalog urządzeń oświetleniowych rozmaitego rodzaju, z logo Cameo „na masce”, ulega ustawicznemu poszerzaniu, zaś one same to rozwiązania wysoce zaawansowane, oferujące wysokie parametry i jakość. W tym materiale zwrócimy się ku jednej z...
Test interfejsu audio Focusrite Scarlett 2i2 4th gen W świecie profesjonalnego nagrywania i produkcji dźwięku, jakość i niezawodność interfejsu audio ma kluczowe znaczenie. Dlatego nie bez powodu firma Focusrite stała się jednym z najbardziej uznanych producentów w tej dziedzinie. Ich... Test bezprzewodowego zestawu RODE RODELink Filmmaker Rode to jedna z moich ulubionych marek. W skrócie: bardzo dobre przełożenie jakości do ceny. Poza tym filmowcy mogą czuć się szczególnie rozpieszczani przez tą australijską firmę. Wspomnijmy o takich produktach, jak...